sobota, 16 września 2017

Groźny? nie zawsze

Tym razem dotyczy to suni, która znam tylko z widzenia. Moje sunie i ona nie przepadają za sobą.
Po spacerku, wyszłam do mojej koleżanki. Stojąc na przystanku ( sama)., zobaczyłam znajomą kobietę ze wspomnianą sunią.
Po chwili sunia tak szarpnęła w moja stronę, że nie wiele by brakowało, a opiekunka suni padłaby na chodnik, pociągnięcie było tak silne. Gdy sunia widzi mnie i moje suczki rzuca się ale odkrywa dziąsła więc nie jest to przyjazna odzywka. Dzisiaj, gdy byłam sama, owszem ciągnęła do mnie ale w oczach widać było radość. Kobieta była zdumiona jej zachowaniem. Podeszłam bliżej, mówiąc dzień dobry, ona mnie poznaje. I przypominam, ze to ja chodzę z dwiema dość hałaśliwymi suniami.
Wypieściłam sunię, wabi się Zuza, ogromna kundelka przyjazna ludziom, psom rzadziej. Jej ogromna radość gdy mnie zobaczyła aż mnie wzruszyła, poczułam łzę pod powieką.
 Dawno nie miałam takiego spotkania z psem , który nie lubi moich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz