Hm, pierwszy raz mam dwa psy. One są tak różne ale tak samo je kocham.
Maksi to dostojna dama a Funia to fiszczypał. ruchliwy jak pchełka.
Czasem zastanawiam się kiedy dostanę zeza, gdyż za każdym razem skupiam uwagę na nich dwóch.
Jedna i druga wymaga takiej samej opieki, bezpieczeństwa i kochanego domu.
Pomimo iż spacery są o wiele łatwiejsze niż początkowo, moja uwagę muszę podzielić na dwie sunie.
Funia zawsze nas wyprzedza, Maksi czasem zostaje z tyłu.
Przechodząc przez ulicę, dbam o bezpieczeństwo jednej i drugiej.
Maksi często staje na środku uliczki i otrząsa się. Staję wtedy obok mnie i zawsze liczę , że kierowca na mnie nie wjedzie..
Z poprzednią sunia miałam przykre spotkanie młodym człowiekiem, który rzucił nam petardę pod nogi. Nauczona przykrym doświadczeniem, staram się kontrolować otoczenie, na tyle aby żadnej nic się nie stało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz