wtorek, 21 lutego 2023

Czym jest adopcja?

Adoptując wpuszczasz do swojego serca miłość psa. Początki nie są łatwe gdyz kazdy jest inny. Gdy poznacie się wzajemnie, nauczycie pupila zakazów, zaczyna się lepszy czas chociaz nie łatwy. Pamiętam jak odbierając Funie ze schroniska, patrzyłam w jej przekrwione białka oczne. Były w nich przerażenie i strach. Teraz? patrzą na mnie małe dwa węgiełki, błyszczące i wyrażające to co ma w serduchu. To juz nie strach ale miłość. Moja kochana gaduła, dyskutująca ze mną, pilnująca abym poszła spać bo jestem zmeczona. Sasiadka kupując smaczki dla swojej suni, poczęśtowała moje. To wegetariańskie smaczki warzywne. Moje sunie oszalały na ich pukncie. co jakis czas dostają po jednym. Smaczki są spore dlatego po jednym. Po zjedzenie są przytulanki jakich wczesniej nie było. To mega uczucie. Dama tez się rozjadła. Wcina banana, jarmuż, więć to nowości. Kciuki jednak potrzebne gdyz sa problemy z zalatwianiem się. Ale myślmy pozytywnie. Dobrego dnia .

niedziela, 12 lutego 2023

za oknem wiosna

Przynajmniej tak czujemy wszystkie cztery. Sunie gubią zimową sierść, żółwica dość aktywna. Najbardziej chyba mnie złożyło. Nie mam sił. Na szczęście Funisia dba o całe stado. Przypomina o lekach, jedzeniu, spacerach, nawet wygania mnie spać gdy siędzę zbyt długo. Co ja bym beż niej zrobiła. Im bardziej kocham moje stado, tym trudniej mi rozmawia się z ludźmi. Mimo 11 lat razem, jedna z sasiadek robi dosłownie cyrk gdy nas mija. Komentuje, że Funia jest nie grzeczna bo szczeknęła, Moja sunia nie jest agresywna, tylko wita się szczekaniem. Powinnam pominąc uwagi milczeniem ale nie potrafię tym bardziej, żę u Funi widzę zdziwenie ,że nic nie rozumie. Makusia się przytula, Funia pełni funkcję mojego zastępcy, a Dama chodzi krok w krok za mną. Do konca kwietnia pracuje, a co potem? nie wiem. Najwyzej odpocznę, więcej czasu spędzę z suniami. Kocham to moje stado,