poniedziałek, 30 sierpnia 2021

Mała cwaniara

Już brak pomysłow jak to zabezpieczyć. Wieczorem sąsiadka pozyczyła mi pampersy dla dzieci nawet załozyla FUni. Szczęśliwa zasnęłam. Wspominałam kiedyś, że sunie śpia nad moja głową. W nocy pampers wylądował mi na twarzy.CO zrobić aby się odpiąl? Naprężyć nózki potem wyciągnąc , podkurczyc itd i wszystko puści:(. Wczoraj załóżyłysmy na ubranko. pozbyła. Z podkładu zrobiłam drugi większy i znów d...... Nie mogę jej zabierać do pracy bo tam nie ma warunków. LItości poradźcie jak to zabezpieczyć?

Nie jest łatwo

Niedawno wróciłyśmy z przychodni. Szew zdjęty ale jest obrzęknięty, był lizany i część nici sunia sama wyjęła. Krzyczała przy tym aż chyba było słychać w całej dzielnicy. Pan doktór tłumaczył, że to aż tak nie boli ale mała swoje.. Dostała na tydzień antybiotyk. Inny niż popzredni smakowy, lekarz uzbnał, że pewnie chętniej go zje. I tu kolejny szok przeżyłam. Podalam FUni w domu pól tabletki, wzieła do pysia po chwili wypluła oceniła jak jest duża tabletka. Gdy wzięła ja drugi raz do pyszczka, zjadła połowę a druga wypluła aby Maksi mogła zjeść. Jak się dzielimy to wszystkim. Z trudem zebrałam lek i dodałam do jedzenia. Zjadła. Rozczuliła mnie tym dzieleniem się. Prosimy nadal o kciuki bo to brzydko wygląda.

czwartek, 26 sierpnia 2021

Ręce opadają

Co za stworzenie. Wczoraj po powrocie a pracy przywitały mnie dwie radosne istotki. Zatkało mnie, Funia rozpieła zaklejony wcześniej kołnierz. Jak to zrobiła? Jedyna możliwośc to namoczenie brzegu w misce i taśma puściła. Jeszcze kilka dni zdjęcie szwu i będzie coraz lepiej....

wtorek, 24 sierpnia 2021

Pólmetek

Za nami tydzień po operacji. Funia czuje się dobrze lecz ciągle pilnuje aby nie lizała szwu. Chodzi w ubranku pooperacyjnym, ale to jak wspominałam pomysłowy Dobromir. Potrafi ściągnąć tył z ubranka i jak zejdą majteczki to juz jest dostęp do wszystkiego. Podczas mojej nieobecności na szyi ma klosz. Gdy już ją zmęczy a jestem w domu, to uderza nim po moich nogach , tak aby sprowokować jego zdjęcie. ale już niedługo. Pociesza mnie jedno, chory piesek wydziela brzydki zapach, nawet wtedy gdy jest cos w środku. Od Funi tego nie czuję. Z dreżeniem oczekuję jednak wyniku badania histopatologicznego. Trzymajcie kciuki proszę.

piątek, 20 sierpnia 2021

Ups

Tasiemka znaleziona w łazience. Funia ma jednak nowy patent. Do tej pory tylko stukała kolnierzem o krzesło wtedy od się rozpinał, teraz mój kochany pomysłowy Dobromir trząsa łepkiem tak długo aż klosz się przekręci. Trudno musimy dac radę. Noce też nie są łatwe . Funia śpi ze mną, dokładniej nad moja głową. Za każdym razem gdy zmienia pozycję dostaję w głowę kawałkiem plastiku. Maksi daje jej spac bo wie, że mała jest chora tzn, że ją boli. Tym bardziej ja jej nie wygonię. Cóż nikt nie mówił, że będzie .

Potrzeba metodą wynalazku

Wychodząc do pracy Funi zakładam kolnierz aby nie lizała szwu. Dzisiaj gdy wróciłam z pracy przywitała mnie w nim na szyi ale jest jedno ale. Z tyłu łepka związuję go tasiemką aby uniemożliwić zdjęcie. Po pracy zawsze wychodzimy na spacer i wtedy zdejmuję osłonkę. Dzisiaj przezyłam szok tasiemki nie było. Obszukałam mieszkani , nie ma. Po wieczornym posiłku znów go włozyłam na szyję Funi i zauważylam jak Maksi merda ogonkiem czy to miało znaczyc nie martw się jak wyjdzie to ci pomogę...

czwartek, 19 sierpnia 2021

rekonwalescencja

Funia dużo spi, sen to najlepsze lekarstwo. Popijam kawe odkładam sprzatanie aby mogla wypoczywać. Poprzednia noc do udanych nie należała. Mała wieczorem obtarła sobie pachwinę odubranka i była obolała. Po pracy zdjęłam jej kolnierz aby spokojnie mogla zjeść . Jest słabiutka to było duże ciecie ok 20 cm. Tak jak u ludzi po operacji potzrebny jest czas.

poniedziałek, 16 sierpnia 2021

Juz w domu

Funia z trudem wyskoczyła na tapczan na swoje ukochane miejsce i śpi. Wycięty guzek został wysłany do badania. Dostałam środki przeciwbolowe. Jak zwykle teraz potrzebny czas.Gdy okazało się, że mała sama nie wróci na łapkach do domu pan doktor zamowil nam taksówkę pomógł ja wsadzić do samochodu. Mialyśmy szczęście kierowca taxi pomagał jak mógł.Przerazil się tylko wyjmowania suni z auta pocieszylam to, że sama wyjde z nią. Jechaliśmy kawałek, przychodnia jest blisko Funia zaczęła krzyczeć, przypomniała jej się jazda że schroniska. Łzy wpływały mi po policzkach i przysiegalam że wracamy do domu.Trzymajac bezwladnego psa chociaż wymarzonego iwysiadac w auta to było wyzwanie.Żeby zapłacić za kurs kierowca został poproszony aby sam wziął z torby pieniądze potem pozbierał moje rzeczy i otworzył mi klatkę. Okazało się, że wysiadając z auta zsunął mi się skandał z palców. Przekicałam z sunią przez jezdnię i drugą nogą zdjęłam sandał. I kolejny problem nie miałam jak tgo podnieść więc znów prośba do kierowcy aby wziął mój but i wrzucił do reklamówki. Dzięki pomocy młodego człowieka dotarłyśmy do windy. Z trudem utrzymałam Ja w windzie. Na naszym piętrze postawiłam na podłodze i moje słoneczko potuptalo do domu.Teraz śpi. Poprawiłam literówki, post pierw był pisany w telefonie.

niedziela, 15 sierpnia 2021

Wsparcie

 Przechodzimy trudny czas. Mam wsparcie w sąsiadach A moja sunia w psich przyjaciolach. Nie ma spaceru aby nie dostała buziaka od swoich przyjaciół. To cudowne Największe wsparcie człowiek otrzymuje tam gdzie najmniej się tego spodziewamy. Smutne że w takich chwilach ktoś próbuje mnie pouczać. Cóż ostatnio jest modne będąc winnym obrażać się. Jutro o 10 operacja.

Ufam, że damy radę.

czwartek, 12 sierpnia 2021

Operacja

 W poniedziałek Funisia idzie pod noz. Nie znam jeszcze godziny wiem tylko, że przed południem.

Musi być dobrze

środa, 11 sierpnia 2021

Diagnoza

 Przeraża mnie guzek listwy mlecznej

Czekamy na operację, potem kolejny stres czekanie na wyniki histopatologii .

Prosimy o dobrą energię kciuki i dobre mysli

niedziela, 8 sierpnia 2021

Złe wieści

Funia dostaje leki , po antybiotyku którym miałam spryskiwać naczyniaka wystąpiło uczulenie. Dostała kolejne leki, chodzi w kaftaniku. i po niedzieli nastąpi to czego najbardziej się boje czyli zabieg. Najtrudniejsze jest to, że nie mogę Im pokazać jak bardzo się boję.

Proszę o kciuki i wsparcie.