Wychodząc do pracy Funi zakładam kolnierz aby nie lizała szwu. Dzisiaj gdy wróciłam z pracy przywitała mnie w nim na szyi ale jest jedno ale. Z tyłu łepka związuję go tasiemką aby uniemożliwić zdjęcie.
Po pracy zawsze wychodzimy na spacer i wtedy zdejmuję osłonkę. Dzisiaj przezyłam szok tasiemki nie było. Obszukałam mieszkani , nie ma.
Po wieczornym posiłku znów go włozyłam na szyję Funi i zauważylam jak Maksi merda ogonkiem czy to miało znaczyc nie martw się jak wyjdzie to ci pomogę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz