niedziela, 29 października 2023

Co u nas?

Nie odzywałam się dawno, gdyż musiałam obserwować Maksi. Psy są mądrejsze niż sobie możemy wyobrazić. Jakiś czas temu Makusia skończyła żałobę. Zwaliła miśki Funi z mojego tapczana, jest radosna i wesoła. Gdy spotykamy osobę kóra prowadzi kilka psów, to moją Makunia zupełnie jak by mnie namawiała na kolejnego psa. Ja juz nie adoptuję, jestem coraz starsza , coraz mniej sił. Teraz cieszę się każdym kolejnym dniem z moja sunią. Ona wita mnie śpewem za każdym razem gdy wracam do domu, jest pogodna, wyniki badań sa dobre. czego chcieć więcej? Kocham ja najbardziej jak można, tęsknię za Funią ale nie okazuję tego.