wtorek, 28 października 2014

Co za idiota?....

No właśnie, kto wymyślił zmianę czasu? Dla mnie ok. skoro musi być. Ale jak mam przekonać psa , że przesunięto wskazówki?
To jakaś paranoja... Co dziennie wstaję o 4 rano, bo tak musi być. Moje dziewczyny z trudem ale dzielnie wychodzą na poranny spacer. Dzwoni rano budzik i wszyscy wiedzą , że pora wstać.
 Od niedzieli , jest cofnięty zegar o godzinę. Gdy jest 3 czyli dawna 4, moje dziewczyny budzą się,. Maksi wprawdzie przeciąga się, ale Funia lata jak opętana, ziewa mi prosto w ucho. Próbuje mówić ,że śpimy, ale co tam... Funia nie odpuszcza. Gdy zrezygnowana wstaję, cieszy się, ze dzięki niej nie zaspałam.
Wychodzimy na dwór. Wracając dzwoni nasz budzik. Funia z lekceważeniem ,jakby chciała powiedzieć: a dzwoń , dzwoń. Basia ma nas:)
Zaspana, trochę zła masuje podstawiony brzuszek Funi.
 I jak tu nie kochać gdy ma się skrzyżowanie psa z kogutem:)

niedziela, 26 października 2014

Jesienna depreha:(

Dwa lata to długo i zarazem krótko. Sunie są dwa lata ze mną.. Pierwsze oznaki zimy , pierwsze bardzo zimne dni. Moje podopieczne przyjaciółki źle to znoszą. Wracają wspomnienia, chłód, pusta miska. Pomimo że to już za nimi . Ale wraca:(. Skąd wiem?. pierwsze chwile po dużym spadku temperatury, a moje sunie: Funia gdy poczuje chłód siusia w domu, nawet pod siebie podczas snu.. Maksi w nocy wtula się we mnie tak ze aż spycha mnie z łożka. W złych chwilach, przytulam je, głaszczę i mówię , ze jest już dobrze.
Gdy pokonamy złe myśli psie,, Maksi zasypia obok mnie, i leciutko wzdycha., A Funia siusia tylko na dworze. Biorę szmatkę, zapieram, suszę i wiem jedno. Cóż  to tylko dywan, narzuta ale i tak nie oddam żadnej.

środa, 22 października 2014

Kap, kap, płyna łzy

Nie zawsze łzy  są wynikiem żalu. Tym razem to były łzy wzruszenia.
Kupiłam moim dziewczynom nowa zabawkę. Ostatnio fajnie bawiły się jedna zabawką wspólnie, uznałam, że czas na nową zabawkę dla obu piesków.
W ulubionym sklepie a artykułami dla zwierząt zamówiłam nowe cudo.Po tygodniu kupiłam. Zabawka to gruby sznurek, na którym są cztery gumowe serdelki . Zabawka jedna, więc po powrocie do domu położyłam ją tak aby nie zauważyły. Funia jak zwykle zabrała ją do siebie. Szybciutko zaczęła przerabiać nowy nabytek. Najpierw ogarnęła mnie złość, ale cóż nie przeskoczę. Zajęłam się swoimi sprawami. I to zobaczyłam po jakimś czasie rozczuliło mnie. Funia zwyczajnie podzieliła zabawkę na dwie częsci , aby każda miała się czym bawić

sobota, 4 października 2014

Zamówienie :)

I co z tego, że pies nie mówi tak jak człowiek. Każdy kto kocha swojego sierściucha świetnie się z nim dogada.
Ostatnio jadąc windą do domu, moje psy mnie rozśmieszyły. Czym? No cóż, wracając do domu spotykamy sąsiadów trzymających torby z zakupami. Próbuję nauczyć moje sunie, że nos wolno zapuścić ale tylko do mojej torby. Pewnego dnia sunie zaczęły obwąchiwać reklamówkę starszej kobiety. Gdy powiedziałam nie wolno, usłyszałam: tam są parówki. Słysząc słowo parówki, moje sunie oblizały się mocno, zasłaniając oczy językiem i co ciekawe oblizując się patrzyły wymownie na mnie:). Innym razem w podobnej sytuacji, tym razem jakiś pan powiedział, że w siatce jest kurczak. Reakcja obu psów była identyczna jak poprzednio.
Kto by się oparł  błagającym oczkom i jęzorkowi który "zamawiał" to u mnie:)
 Oczywiście, po powrocie do domu, rozebrałam moje sunie i zeszłam do sklepu..
Kupiłam po jednej parówce dla każdej i kurczaka, włoszczyznę na obiad na następny dzień.
I jak tu można nie kochać?

A mnie jest szkoda lata.....

Tak brzmią słowa jednego z przebojów. Lubie ciepło ale takie do 25 stopni. Dlatego wolę jesień. Lubię jesienne słoneczko, ostre powietrze.To nasza 3 wspólna jesień.Tyle musiałam czekać aby spacery były relaksem a nie wypełnione nauką.Nareszcie Funia potrafi w dzień wąchać trawę , ziemię i zachowywać się jak spokojny pies. Całkiem spokojna to ona nie jest ale dopiero od niedawna wącha  cokolwiek na spacerku. do tej pory robiła to wyłącznie w nocy.
  zaraz kawa , potem trzeba zająć się domem.
Dzisiaj moje dziewczyny pierwszy raz poznały zmienioną okolice. Z taką radością wąchały aż przyjemnie było patrzeć. Jak dobrze , że one są]. Teraz będzie już tylko lżej. Nigdy nie wątpiłam czy dobrze zrobiłam. Teraz wiem , że dobrze i bardzo kocham moja trójkę.