wtorek, 28 października 2014

Co za idiota?....

No właśnie, kto wymyślił zmianę czasu? Dla mnie ok. skoro musi być. Ale jak mam przekonać psa , że przesunięto wskazówki?
To jakaś paranoja... Co dziennie wstaję o 4 rano, bo tak musi być. Moje dziewczyny z trudem ale dzielnie wychodzą na poranny spacer. Dzwoni rano budzik i wszyscy wiedzą , że pora wstać.
 Od niedzieli , jest cofnięty zegar o godzinę. Gdy jest 3 czyli dawna 4, moje dziewczyny budzą się,. Maksi wprawdzie przeciąga się, ale Funia lata jak opętana, ziewa mi prosto w ucho. Próbuje mówić ,że śpimy, ale co tam... Funia nie odpuszcza. Gdy zrezygnowana wstaję, cieszy się, ze dzięki niej nie zaspałam.
Wychodzimy na dwór. Wracając dzwoni nasz budzik. Funia z lekceważeniem ,jakby chciała powiedzieć: a dzwoń , dzwoń. Basia ma nas:)
Zaspana, trochę zła masuje podstawiony brzuszek Funi.
 I jak tu nie kochać gdy ma się skrzyżowanie psa z kogutem:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz