poniedziałek, 30 sierpnia 2021
Nie jest łatwo
Niedawno wróciłyśmy z przychodni. Szew zdjęty ale jest obrzęknięty, był lizany i część nici sunia sama wyjęła.
Krzyczała przy tym aż chyba było słychać w całej dzielnicy. Pan doktór tłumaczył, że to aż tak nie boli ale mała swoje..
Dostała na tydzień antybiotyk. Inny niż popzredni smakowy, lekarz uzbnał, że pewnie chętniej go zje. I tu kolejny szok przeżyłam.
Podalam FUni w domu pól tabletki, wzieła do pysia po chwili wypluła oceniła jak jest duża tabletka. Gdy wzięła ja drugi raz do pyszczka, zjadła połowę a druga wypluła aby Maksi mogła zjeść. Jak się dzielimy to wszystkim. Z trudem zebrałam lek i dodałam do jedzenia.
Zjadła. Rozczuliła mnie tym dzieleniem się.
Prosimy nadal o kciuki bo to brzydko wygląda.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz