Wczoraj rozpoczęłam sezon truskawkowy. Na razie skromnie, bo cena jest dość duża.
Kupiłam pół kg i wspólnie z Makusią zjadłyśmy. Maksi z wyłączeniem ubiegłego roku, kocha truskawki. Jadąc windą muszę uważać, bo sunia wsadza nosek do każdej torby w której są truskawki.
Wtedy najczęściej słyszę, piesku tam nie ma kiełbaski, więc dodaję ale pewnie są truskawki. Okazuje się że ludzie doznają szoku. Fakt rzadko piesek je truskawki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz