środa, 29 listopada 2017

Jak sobie poradzić?

Każdy zna chwilę gdy życie da mu w koś, a ludzi mamy po tzw "kokardę". Najlepszy lek na złe dni?
Pies, to wspaniały terapeuta. Owszem wymaga dużo miejsca w naszym życiu. Nikt inny nas tak nie wita gdy wracamy do domu, kocha nas czy mamy dużą kasę, czy problemy finansowe.
On po prostu jest obok nas, na dobre i złe. Co daje największą radość, gdy ratujemy psa? leczymy jego psychikę, duszę i ciało. I po jakimś wspólnym czasie odnajdujemy w zmarnowanej , pokiereszowanej istotce, zwierzę o wielkim sercu, które kocha nas bardzo.
Czas robi swoje, poznajecie się dobrze i zostajecie najcudowniejszymi, najwierniejszymi przyjaciółmi .
O czym piszę ? to zrozumie osoba komu pies oddał swoje serce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz