czwartek, 23 listopada 2017

Oj moje maluchy

Od pierwszej chwili gdy obie zamieszkały ze mną, uczyłam jednego wzajemnego szacunku..
Obie pokochały wielki stary fotel. nauczyłam, że ta która aktualnie na nim śpi jest nietykalna. Nie wolno jej zrzucać ani na nią warczeć. Nawet łatwo zrozumiały o co chodzi.
Dzisiejsza noc, była tego potwierdzeniem. Funia zasnęła na fotelu, potem zmieniła miejsce na mój tapczan. W nocy usłyszałam westchnięcie za moja głową. Gdy otworzyłam oczy, ujrzałam smutna Funie siedzącą na tapczanie. Okazało się, że na fotelu smacznie spała Makusia.. Wstała na chwilę, gdy wróciłam z łazienki Funia spała zwinięta w tzw ślimaczka. Oczywiście wybrała moje wygrzane miejsce. Delikatnie ułożyłam się obok niej .Pierwszy raz pozwoliła podczas snu dotknąć jej futerka, do tej pory od razu wstawała.
Oj Funiu gdyby każdy piesek miał problem taki jak ty dzisiaj w nocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz