wtorek, 7 listopada 2017

Kolejne zadanie ....

Moje sunie  radośnie witają psy ale i tak zaczynają reagować na widok sąsiadów.
Jestem na etapie skracania długości powitania. Smiesznie to wygląda, gdy ktoś podchodzi mówi dzień dobry a moja Funisia zaczyna szczekać. Skracam mówiąc, tak powiedziałaś dzień dobry i już wystarczy. Przestaje szczekać ale coś tam mamrocze. Nie lubi jak jej zwracam uwagę, hihi.
Maksi śpiewa, ok ale robi to o wiele krócej niż szczeka Funia.
Zawsze przypomina mi się w takiej chwili Pusia, sunia naszej sąsiadki. gdy szłam sama bez psa, ona biegła do mnie czasem nawet przez pól podwórka, i szczerzyła ząbki w cudnym uśmiechu. Zawsze mnie to wzruszało, tym bardziej, że ona i moja poprzednia sunia nie lubiły się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz