poniedziałek, 29 stycznia 2018

Mała cwaniara:)

Tak Funia, dwa ostanie jej wyczyny zasługują na opisanie. W sobotę co prawda pracowałam ale mimo zmęczenia chciałam trochę posiedzieć dłużej. Już dawno było po ostatnim spacerku a sunia nie wybierała się spać. Mała najczęściej zasypia w łazience , tam ma materacyk i dopiero w nocy przenosi się do pokoju. Tym razem jednak siedziała obok mnie jakby coś chciała. Nie zastanawiając się poszłam się myć, gdy wróciłam Funia natychmiast czmychnęła spać do łazienki.
 Czyli ona zwyczajnie mnie poganiała bo wiedziała, ze będzie musiała wyjść gdy będzie mi potrzebny prysznic Nikt nie lubi być budzony ze snu:)
W niedzielę jak zwykle o 4 rano pierwszy spacer, potem garść suchej karmy i śpimy dalej. Lubię tą chwilę gdyż chociaż raz w tygodniu nie muszę nastawiać budzika. Wczoraj jednak ok 9 rano obudziłam się sama.. no może nie do końca sama, przy łóżku siedziała Funia i popiskiwała jak szczeniaczek. Trudno skoro potrzebuje, wstałam i zaczęłam się szykować na spacer. Okazało się, że Funia wskoczyła na moje miejsce na łóżko i zasnęła tak mocno aż chrapała. Chyba zostałam wygoniona z własnego łóżka. Zamiast mnie to rozzłościć wprawiło mnie w dobry humor.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz