niedziela, 18 marca 2018

życie musi toczyć się dalej

Kilka dni spędziłam z nimi. Spacerki bez pośpiechu, pieszczoszki. Po prostu byłam obok nich.
Trzymajcie kciuki, jeśli but faceta trafił może pojawić się przepuklina, oby nie. Wtedy operacja i masę kłopotów.
Maksi gryzie łapkę, to po stresowe, a Funi posiwiała mordeczka.
Funia zawsze krzyczy gdy się boi a wtedy? w absolutnej ciszy kłapała mordką.To ja byłam najgłośniejsza. Wspomnienie wywołuje u mnie dreszcze. Staram się o tym nie myśleć ale to jest głęboko we mnie.
Moje najukochańsze sunie zaczynają się bawić, więc chyba stres opanowany. Teraz ja muszę wziąć się za swój stres.. hm jakiś koncert - to najlepsza terapia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz