Hm wspominałam kiedyś , ze Funia dała się głaskać podczas jazdy windą przez całe 12 pięter. , bo Byłam wtedy zdziwiona, gdyż był dla nas obcą osobą, Pytał wtedy o imiona suczek ale ja jakoś nie pamiętałam jego reakcji.
Wczoraj na klatce schodowej pojawił się ktoś (nie zapamiętałam go wtedy). Nagle słyszę: ja znam te pieski to jest Mini? Uśmiechnęłam się i ponownie je przedstawiłam. Po otwarciu windy Funia nagle cofnęła się tak szybko w kierunku młodego chłopca, ze o mało mnie nie wywróciła.
Poznała po po głosie, to przecież on, dokładnie powiedział, że powinna mieć na imię Mini i on tak cudownie ja drapał i głaskał podczas podróży windą..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz