niedziela, 6 sierpnia 2017

Ups trochę lepiej

Moja mała "artystka" czyli Funia zgubiła kolejny identyfikator. Nie wypominam ale to już 6.
 Gdy zakładając szelki, jęknęłam ojej znów zgubiłaś, spojrzała na mnie zdziwionymi oczkami , w których można było odczytać pytanie: naprawdę?
 Kupiłam kolejne , od chwili gdy zgubiła trzeci, kupuje po kilka sztuk.
W upalne popołudnie, reakcja Funi mnie "powaliła". Sąsiad z mojego piętra, jechał z nami windą,. Ukucnął aby je pogłaskać, Funia usiadła zamknęła oczka i cierpliwie przyjmowała pieszczoty.
 Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, ze początkowo sunia była tak zastraszona, ze nawet nie przeszła przez otwarte drzwi, które ktoś trzymał.
Obie moje cudowne sunie ufają ludziom i to mnie bardzo cieszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz