sobota, 19 sierpnia 2017

Brawo dla Funisi

Staram się nie wylewać złości tu na blogu, ale czasem sytuacja tego wymaga. Jeszcze nie zdarzyło mi się aby mój pies źle kogoś ocenił. Ta ich niesamowita intuicja, wyczucie, powala mnie.
 Jakiś czas temu utknęłam w windzie z suniami, jednemu z sąsiadów udało się uruchomić windę. Tak poznały go moje sunie. i ja. Blok jest na tyle duży, że nie sposób poznać wszystkich.
 Od chwili gdy pan nas oswobodził z windy, uśmiecha się do nas jest miły. Maksi daje mu się pogłaskać ale Funia, nie.Nawet gdy delikatnie kilka razy próbował ją pogłaskać, sunia odsuwała się z krzykiem. Pan zrezygnował z głaskania, ale mała ciągle jakby coś do niego miała.
 Dzisiaj idąc razem z panem kawałek, okazało się ,że już wiem co ona ma do niego.
Rozmowa zaczęła się od skutków nawałnic, gdy nagle ja wywołałam temat wycinki Puszczy Białowieskiej, to co usłyszałam zwaliło mnie z nóg. Chyba od tej rozmowy muszę na spacery zabierać telefon komórkowy, gdyż obawiam się, że następnym razem, pan już nas nie wyciągnie z windy.
 Dlaczego tak kocham zwierzęta? bo one  kierują się rozumem, intuicją a nie wsłuchują się w politykę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz