wtorek, 14 stycznia 2020

Brawo Maksi

Jestem dumna z moich dziewczyn a tym razem z Makusi. Dzisiaj wracając ze spacerku w drzwiach stało rusztowanie. Wstrzymałam dziewczyny mówiąc że muszę spytać czy możemy przejść.Panowie robiący remont potwierdzili. Otworzyłam szerzej drzwi i przepuściłam przodem sunie. Maksi niefortunnie zaczęła wchodzić w środek rusztowania. Delikatnie szarpnęłam smycz i mówię Makuniu nie z tej strony . Maksi cofnęła się i przesunęła się na drugą stronę rurki. Dwaj robotnicy nie skomentowali ale czułam ,że ich zatkało. Mnie rozpiera duma tym bardziej,że maksi była kiedyś zalęknionym kundelkiem. Od kiedy zamieszkała ze mną, bardzo dużo do niej mówię. Widzę szczęście w jej oczach, gdy jedziemy windą a ona zachowaniem pokazuje ze rozumie sens tego co ktoś obcy mówi.
 Moje dwa kochane słodziaki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz