środa, 28 sierpnia 2019

Burza

Z utęsknieniem czekamy na chłód. Nie ma czym oddychać. W nocy była burza albo raczej tylko grzmoty. Dobrze mi się spało do chwili gdy poczułam futro na twarzy. Moje maleństwo kochane
 15 kg wskoczyło na mnie żeby się przytulić -strach.Uwielbiam jak się przytula do mnie. Chociaż niekoniecznie wtedy gdy wskakuje mi na głowę. Cóż kocham ją bardzo, wypieściłam, wycałowałam.
Grzmoty minęły, nie spadła ani jedna kropla wody ale ucichło. Maksi zeszła z tapczanu i poszłyśmy spać dalej.
Funia zaszyła się w łazience.
Na szczęście kończy się sierpień, liczę na chłodniejszy wrzesień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz