czwartek, 27 lipca 2017

Lęk separacyjny

Prawie każdy psiarz to zna. nasi pupile nie lubią gdy nas nie ma w domu.
Jak pisałam już nie raz moje sunie są 5 lat ze mną. Zawsze wychodząc mówię gdzie idę., np do pracy, na koncert, do Ali (to moja najlepsza koleżanka).a jeśli jest to nieplanowane wyjście pada hasło zaraz wracam. Moje poprzednie wyjaśnienia przyjmują normalnie, tzn, każda układa się i śpi. Wiem, gdyż nieraz czekam dość długo na windę i nie słuchać nic z za drzwi.
Gdy jest nieplanowane wyjście, wtedy Funisia staje pod  drzwiami utyskuje. Na szczęście trwa to dość krótko.
 Już nie niszczą, mam nadzieję, że powoli będę mogła powymieniać to co zniszczyły.
Mimo wszystko , czy żałuję?  NIE! Adopcja ich to była najlepsza z moich decyzji.
Kochane sunieczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz