Kiedyś pisałam, że pieski są jak dzieci.
Ostatnio obserwowałam taka scenkę. Kobieta z sąsiedniego bloku wyniosła kocyk, trzy małe szczeniaczki. Z nimi była tez dziewczynka ok 10 lat tak oceniam.
Kobieta zostawiła pod płaczącą wierzbą dziecko z maluchami.. Maluchy gdy je postawiono na trawie, cieszyły się, wąchały i rozbiegały każdy w inna stronę.
Poszłam do domu zabrałam moje sunie na spacer. Trwało to ok 10 minut. Pod wierzbą na kocyku siedziała skulona dziewczynka, a w nią wtulone maluchy. Dziewczynka chyba bała się, pieski również. Widać było ogromna więź między nimi. Stąd moje pytanie jaka różnica jest między dzieckiem a maleńkim szczeniaczkiem? Bardzo nie wielka i jedno i drugie wymaga opieki, czułości i poczucia bezpieczeństwa.
Po spacerku, wróciłam ale ani dziewczynki ani piesków już nie było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz