To trudna noc dla właścicieli psów , kotów. Nie które boją się wystrzałów petard, inne nie.
Maksi nie reaguje na wystrzały, natomiast Funia boi się.To już drugi wspólny sylwester. Obie dostały lek i były bardzo dzielne. Ostatni spacer ok 19. Krótszy niż zwykle. Ucieszyło mnie, że Funia gdy się przestraszyła się huku i zaczęła ciągnąć w kierunku domu.
Teraz pora spokojnego snu, czasem przerywana petardą.
Jaki będzie ten rok? Cóż zobaczymy..Gdy zwierzaki odsypiały , upiekłam ciasto do popołudniowej kawy:)
Dobrego Roku, pozbawionego złości i zawiści życzę wszystkim!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz