sobota, 2 marca 2019

Czopi

Uf wreszcie udało mi się zapamiętać imię kumpla moich suczek. Widujemy się co prawda rzadko lecz spotkania są coraz sympatyczniejsze. Czopi to mały, maleńki szpic z piękna rudą sierścią. Gdy idzie ze swoja panią za nami poszczekuje i daje znać o sobie.
 Sunie oczywiście bardzo się cieszą ale już bez wrzasków. Radość jest ogromna.
Podczas ostatniego spaceru musiałam poprawić zapięcie szelek Funi. Opiekunka szpica zaproponowała, że potrzyma Maksi. Chętnie skorzystałam z pomocy.
Gdy po chwili spojrzałam na Makusię, .. jej oczy miały prawie kwadratowy kształt. Co w nich zobaczyłam: zdziwienie, obawę. Oczy psa "mówią" wszystko o tym co zwierzę czuje w danej chwili.
Szybciutko poprawiłam zapięcie i odebrałam smycz. Do końca wieczoru , w domu sunia nie odstępowała mnie na krok. W nocy zasnęła obok mnie, przytuliła się tak jak robiła to kiedyś tuż po adopcji. Następnego dnia dużo czasu spędziłyśmy razem. MUsialam jej przypominać, że mimo tylu lat jest dla mnie nadal waznym i kochanym psem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz