piątek, 8 marca 2019

Biedna Maksi:(

Moja Makusia cierpi. Pękł jej pazur w przedniej łapce aż do skóry. Nie kulała, miała cały czas apetyt. Gdyby nie to, że ja dokładnie oglądam moje sunie i bardzo obserwuję, pewnie bym tego nie zauważyła. Pazur nie krwawił, ale Makusia nie dala mi tego obejrzeć. Wracając z pracy kupiłam w aptece środek dezynfekujący. Miałam nadzieję ,że problem sam się rozwiąże.
To jednak okazało się bardziej skomplikowane, ułamany pazur wisiał. Nie obyło się bez wizyty u pani doktor. Podcięła, zatamowała krwawienie. Suni ulżyło i mnie też. Gdy cierpi którakolwiek z suczek mnie to boli.
Teraz wszystko wychodzi na prostą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz