sobota, 8 października 2016

Tacy sami:)

Ktoś, przy kim całe życie żył zwierzak, zdobył pewne umiejętności. Moje zwierzaki nauczyły mnie reagowania na barwę głosu rozmówcy, wyłapywania gdy rozmówca kłamie..itd
Gdy ktokolwiek zaczyna ze mną rozmowę o moich psach, jestem miła. Gdy jednak słyszę ironię w głosie: cyt : jaka to rasa? (widać ze kundelki) odpalam:cyt - a to jakiś problem dla pana że kundelki?
i słyszę bo jakieś grube. Na to wzruszam ramionami, głaszczę i mówię: moje kochane, dobre sunie.
One patrzą na mnie maślanym wzrokiem i w tym spojrzeniu widzę wdzięczność i miłość.
Gdy okazuję moim psom w domu, że są wspaniałe, cieszą się owszem ale tyle radości ile im sprawiam gdy to mówię im przy obcych komplementy. Ich miny wtedy są bezcenne.
 Właśnie wróciłyśmy ze spaceru, futerka osuszone, ręcznikiem, brzuszki nakarmione, teraz obie wtulone w swoje podusie poszły spać. Cieszy mnie to, tym bardziej gdyż wiem ile obie przeszły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz