sobota, 2 marca 2013

Maksi zaskakuje

Maksi, której pobyt w ogródku został zamieniony na mieszkanie, początkowo sprawiał trudności. Tyle nowych rzeczy, nowych zapachów, skąd miała wiedzieć co można gryźć a czego nie?.Próbowała różnych rzeczy, gdy nie było mnie w domu. Miałam problem, pokazywałam swoje niezadowolenie po odkryciu kolejnych psot, ale jak jej wytłumaczyć, ze nie wolno..Zabrzmi to niewiarygodnie, ale taka jest prawda, to Maksi znalazła sposób "pytania co może a czego nie". Zaczynała gryźć tyko przy mnie. Coś gryzła i patrzyła mi w oczy. Gdy padła komenda fe, niewolno. zostawiała i już więcej do tego nie wracała.Przykładem takiego zachowania był kontakt z moja firanką.Pewnego dnia odgryzła jej zakończenie ( taka mała fala). Przy mnie zaczęła odgryzać drugą, ale gdy ją skarciłam, fala została . Co prawda kawałek jej jest jakby odcięty ale trzyma się. Minęło już pól roku i nie ma więcej zniszczeń firanki..Makunia lubi spać i mieć łepek na poduszce. Ale nie znosi zamków błyskawicznych. Odgryzła wszystkie przy poduszkach leżących na tapczanie.Nie powstrzymał jej nawet skaleczony nos podczas walki z zamkiem.
Przez te 7 miesięcy bycia razem,  Makunia jeszcze nieraz zaskoczy swoim pomysłem i sprytem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz