czwartek, 7 maja 2020

Kciuki potrzebne

Bardzo proszę trzymajcie kciuki. Maksi wróciła dawna kontuzja łapki. Z wielkim trudem chodzi. Moje duże słoneczko zapomniało, że nie jest motylkiem i źle skoczyło.
Chodzi z wielkim trudem. To nadgarstek z przedniej łapki. Wczoraj prawie zaczołgałam się do naszej pani weterynarz po jakiś lek dla suni. Ona by nie doszła. Pani doktor przyjmuje ze złamaną nogą więc wizyta domowa odpada.
Na czas podawania leków na łapkę, odstawiłam leki na drogi moczowe. ( tych odstawionych Makusia bierze aż 7 sztuk dziennie)
Jak wyleczymy łapkę, wrócimy do tabletek i za kilka dni znów zaniosę mocz do analizy.
Denerwuję się , chociaż wiem, że nerwy nic nie pomogą. Zrobię wszystko aby ratować mój skarb.

2 komentarze:

  1. Trzymam kciuki za Maksi! Musi być dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dziękuję ale wsparcie się przydaje. Dzisiaj byłyśmy na ostatnim zastrzyku, czekam aż to zadziała.

    OdpowiedzUsuń