sobota, 7 grudnia 2019

Skok w dal

Od zawsze powtarzam, że Maksi zachowuje się jak dama a Funia to taki psi trzpiot.
Na naszej klatce schodowej od długiego czasu trwa remont. Teraz jest w najtrudniejszym miejscu bo na parterze budynku. Na posadzce układana jest terakota.
 O 10 wychodziłyśmy na kolejny spacer .Pojęcia nie miałam jak postępują prace. Gdy winda stanęła na parterze delikatnie otworzyłam drzwi i okazało się, że jest pas kafelków i dalej zaprawa położona pod następne. Próbowałam nakierować sunie tak aby bezpiecznie wyszły z windy. Maksi owszem delikatnie postawiła łapki na kaflach a Funia jak to ona "frunęła" prawie do góry i wylądowała po środku zaprawy. Mnie zatkało, robotnik wrzasnął ojej , zaczęłam ja ratować. Przeprosiłam za zostawione ślady ale pan powiedział że tylko szkoda że ona stanęła łapkami. Odeszłam dalej, otrzepałam łapki, potem szybki spacer i łapki do miski z wodą.
Udało się.                                                                        .
                                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz