sobota, 26 października 2019

Szkoda, że ludzie

nie uczą się od swoich zwierząt. Zdziwieni?
Od jakiegoś czasu mamy znajomą sunię Lunę. 3 letnia psinka drobniutka, delikatna i bardzo radosna.
Najczęściej widujemy ja z panią. Opiekunka mila, sympatyczna. Ja i moje sunie witamy się z psią koleżanką a kobieta  głaszcze moje sunie. Małe sprostowanie raz ja raz ona mówimy słowo dzień dobry na zmianę.
Wczoraj drugi raz z Luną wyszedł pan. Podczas pierwszego spotkania gdy psinka była na smyczy, podeszłam powiedziałam dzień dobry , wyjaśniłam, że one się znają i lubią.
Natomiast wczoraj było ciut inaczej. Sunia podbiegła do nas tuląc się piszcząc z radości. Maksi nawet dostała od niej buziaka. Opiekun stoi, gęba mu się śmieje i ani me ani be. Trudno uznałam, jestem kobietą i do tego starszą od niego dlatego tym razem nie powiem dzień dobry, tym bardziej iż to on do nas podszedł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz