czwartek, 25 października 2018

Pierwszy raz :(

Szczekanie jest różne. Moje szczekają głownie z radości, jednak wczoraj to co usłyszałam nie brzmiało łagodnie. Nic nie dzieje się bez powodu. Wczoraj mijałyśmy szalonego dziadka z mojego bloku, tego który jakiś czas temu tak na wszelki wypadek kopał moje sunie. Żeby przestał ,  musiałam kopnąć jego. Wczoraj gdyby nie mocne smycze moje psy chyba by jego zaatakowały.
Na szczęście udało mi się odsunąć na bezpieczną odległość i dopiero gdy facet nas minął, powiedziałam do dziewczyn: spokojnie już żaden dupek was nie kopnie. Spokojnie wyszłyśmy na spacer.
Zamiast świętować dzień kundelka, miałyśmy za sobą ogromny stres.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz