wtorek, 26 czerwca 2018

Czy może być coś gorszego?

Nawet trudno zacząć o tym pisać. Historię poznałam na FB. W ubiegły piątek zmarł wolontariusz wielki miłośnik zwierząt, a w tym tygodniu-w poniedziałek zmarła jego żona. Przez całe życie ratowali zwierzęta, pomagali im. W ich domu mieszkało 6 psów, po wielkich przejściach. Teraz one zostały całkiem same. Przyjaciele szukają im domów, dokarmiają je. Gdy wstawili zdjęcie psiej gromadki to "serce krwawi".Oni są przerażeni, tulą się do siebie. Trzy dni zastanawiałam się czy mogę pomoc ale naprawdę nie mam jak.
Moje sunie wyczuwając moje napięcie, przytulają się do mnie. Gdy kładą się obok siebie wiem, że się boją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz