niedziela, 17 czerwca 2018

Błędne myślenie

Kiedy ludzie zrozumieją,pies ze schroniska nie musi stanowić zagrożenia dla dzieci. Moja znajoma uparcie twierdzi, że ja nie wiem o czym mówię. Według niej pies po przejściach jest nie przewidywalny. Nadal uważam , to za złe rozumowanie. Pies jest taki jak go wychowamy i zarówno pies którego mamy od małego, może nie być posłuszny jak i dorosły adoptowany, po przejściach może być szczytem delikatności.
Moje psy nadpobudliwe na dworze, czasem wrzeszczące, szczekające, w domu zachowują się zupełnie inaczej. Są ciche, delikatne, nie narzucające się nikomu.
Nigdy jednak nie miałam okazji sprawdzić ich zachowania przy dzieciach tym bardziej mało mi znanych. Dzisiaj zajrzał do mnie znajomy z wnukiem. Chłopiec chodzący do czwartej klasy..
 Moje sunie, nie skakały, nie szczekały. Widziałam jak wzrokiem oceniają i szybko zrozumiały, że po raz pierwszy przyszło do nas dziecko. Widać było w ich zachowaniu chwilę zastanowienia.
Od zawsze przy dzieciach im mówię, że mają być cicho aby nie przestraszyć dziecka. Dzisiaj nie musiałam tego przypominać. Chłopiec podszedł do okna, Funia wskoczyła na tapczan aby być bliżej niego. Delikatnie mokrym noskiem trąciła go w rękę. Podpowiedziałam, ze może ja pogłaskać.podstawiła łepek, i za chwilę odeszła. Maksi zrobiła dokładnie tak samo, tyle że stojąc na podłodze.Tez powiedziałam, że może ją pogłaskać. Po delikatnych pieszczotach sunia odeszła..
Moje kochane sunieczki. Znów jestem z nich dumna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz