Wstajemy rano, czas "pędzi" jak szalony. Cenna jest każda chwila. A moja Funisia gdy tylko obudzi ja dzwonek budzika, zaczyna się przytulać.. Super tylko dlaczego gdy nie ma na to czasu..
To jedyna pora gdy podstawia brzuszek do głaskania i robi wszystko by ja przytulać.
W dzień? a szkoda jej czasu na takie zabawy. Potem są piłeczki, misie itd
No cóż pozostaje się z tym pogodzić.
Maksi wybrała czas na pieszczoty wieczorem. Nie ukrywam, że jest to wygodniejsze.
Ciesze się, bo to ja je nauczyłam przytulania. To są najcudowniejsze psy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz