piątek, 27 września 2019

Trudne rozmowy

Moje sunie są grzeczne podczas jazdy windą tzn są cicho. Są jednak wyjątki.......
Gdy poza nami jest jeszcze ktoś, wtedy cisza jest zagrożona.
 Wczoraj zjeżdżając na ostatni spacer, wsiadł do nas jeden z sąsiadów. Powiedział dzień dobry i spytał : i jak dziewczyny? Kto zgadnie jaka była reakcja moich suczek?
Oczywiście Funisia zaczęła szczekać, gdy ją skarciłam, mała usiadła na podłodze podniosła łepek do góry i zaczęła  delikatnie wyć. Pan się uśmiechnął i  i aż powiedział jedno słowo : ojej.Z tonacji głosu można było wyczuć sympatię do zwierzaków..  Było to miłe, tym bardziej , że nigdy ten pan nie odzywał się do nas.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz