sobota, 16 stycznia 2016

Dziękuję....

Słowo dziękuję czasem rzadko używane przez ludzi, u psów bywa inaczej. Zimowy spacer, wracamy już do domu. Moje sunie widzą z daleka znajomego pieska , brzmi powitalne hau , hau. Z opiekunką psa wymieniamy  słowa powitania. Nie wiedziałyśmy jednego, Podeszłyśmy z w złym momencie. Kobieta bawiła się ze swoim psem kulami śnieżnymi. Gdy pies zobaczył nas, z zębami wystartował do Funi ( był bez smyczy, więc sytuacja nie wyglądała ciekawie ). Funisia z piskiem próbowała umknąć przed ugryzieniem. Nagle Maksi "kłapnęła" zębami, przypominając o swojej obecności.
Pies natychmiast odpuścił i odbiegł w kierunku swojej opiekunki. Funia podeszła do Maksi i polizała ją po policzku. To było piękne, obie pogłaskałam i wróciłyśmy do domu. Jestem dumna z moich dziewczyn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz