czwartek, 1 stycznia 2015

Nowy rok źle się zaczyna

Petardy,wymysł debila, piszę tak bo zwierzęta boją się. Maksi jakoś zniosła, ale Funia mimo sporej ilości leków źle. Przez całą noc grała u mnie muzyka, ciepła łagodząca stresy. U Funi pod koniec siusiania pojawiła się krew. Jutro konieczna wizyta u weta. Kiedyś poprzednia moja sunia na skutek wystrzałów wymiotowała krwią i tez załatwiała się z krwią - skutek stresu. Po serii zastrzyków przeszło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz