wtorek, 6 stycznia 2015

Czekanie...

Czekanie na diagnozę jest trudne..Jestem po wizycie u weta, i po całym dniu zabieraniu moczu Funi do pojemnika. Jutro zaniosę do przychodni i okaże się czy wystarczy. Chciałabym już podawać jej jakiś lek i czekać na poprawę.Nawet trudno mi tu pisać kolejne posty, nerwy, tym razem moje.
Odezwę się jak już będą nowe wiadomości.Wiem jedno będę ratować Funię za każdą cenę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz