sobota, 15 grudnia 2018

Trudny dzień

Byłam z Funią w przychodni. Bałam się, że mnie znienawidzi. Najpierw okazało się, że jest przeziębiona. Nasz wet ma święta cierpliwość do niej, najpierw ja dokładnie zbadał, Wynik trzy zastrzyki dzisiaj i jutro, co dalej okaże się jutro.
Potem był horror. Zgięta w pałąk trzymałam ja na stole, wet trzymał resztę, zgolił kawałek futerka i wykonał biopsję.
Teraz czekamy na wynik do piątku. To będzie trudny tydzień.
Damy radę , trzymajcie kciuki proszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz