niedziela, 8 listopada 2015

człowiek czy pies....

Im więcej mam lat, tym bardziej wolę zwierzęcy świat niż ludzki. W zwierzętach nie ma złości i nienawiści do wszystkich i do wszystkiego. W ludziach natomiast jest jej pełno. Nagromadzona przez życie złość, nienawiść i inne negatywne emocje, pod koniec życia są bardzo widoczne.
Dotyczy to ludzi. psy żeby nie wiem ile wycierpiały, przebaczają i potrafią kochać innych.
Kocham spacery z psem, kiedyś nawet lubiłam spotkania z innymi ludźmi i ich psami.
Spacery z psami ( teraz mam dwa), lubię nadal, ale towarzystwo niektórych ludzi zdecydowanie nie..
 Niestety mieszkając na jednym piętrze, nie bardzo jest jak unikać niezbyt miłych ludzi, zwłaszcza tych co uważają się, że są pępkiem świata. Mam po dziurki w nosie takich ludzi.
Na szczęście mam swoje zwierzaki, oraz ludzkich przyjaciół i jakoś jest.
Dzisiaj Dama była u weta, przerośnięty dziobek nie pozwalał jej jeść, musiałam ją karmić.
Był długi jesienny spacer z Makusią i Funią. Wichura przestraszyła moje psie maleństwo, tak dmuchnęło aż Funia przewróciła się. To przekonało moje dziewczyny o powrocie do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz