niedziela, 30 marca 2014

Gorsze dni

Hm, to ja, nie moje sunie miałam gorszy dzień a raczej gorsze dni.. Gdy nachodzi mnie chandra , zwyczajnie milknę. Więc nie krzyczę , nie wściekam się na domowników. Moje dziewczyny są cudne. Wykorzystywały każdą okazję aby się do mnie przytulić. Funia nawet zaczęła spać przytulona do mnie.Po dwóch latach doczekałam się. Powód mojego "doła"?. Dwa lata temu odeszła sunia znajomych.. Miałam cichą nadzieję, że jakiś biedny piesek mały albo duży znajdzie dom. Owszem znalazł dom ale piesek kupiony z pseudo hodowli.
 Wiem , wiem każdy ma prawo chcieć takiego a nie innego psa. Myślę , ze my inaczej kochamy zwierzęta.
Moje kundelki są typowymi mieszańcami, w każdej można doszukać się kilku ras.Ale jedno łączy wszystkie psy: potrzeba domu, opieki i wielkiej miłości. To , że rodzice, nie wiadomo jacy byli, naprawdę nie ma znaczenia. Kocham moje sunie i nie ma piękniejszych piesków od nich.
Hasło na lato? Kochajcie kundelki!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz