wtorek, 3 maja 2022

Myśli

U nas coraz lepiej. Funia ju z nie siusia w nocy. Jak mam gorszy dzień, przejmuje "władzę" w domu i przejmuje funkcję przewodnika stada. Teraz dzień wolny i relaks. Tak naprawdę jeśli sa kłopoty to mogę liczyć na moje stado. To zrozumie tylko osoba która dzieli życie z psem. Pies nigdy nie zrobi przykrości, czlowiek tak. Znajoma kiedyś zadzwoniła z pytaniem co słychac, uslyszała, że chorowałam i trzymając się ścian budynków chodziłam na spacery. Odpowiedź znajomej :właśnie dlatego ona nie ma psa. Za chwilę proponuje mi kasę dla moich psów, bo to tak jakbyśmy miały wspólne psy..Słucham? wydarłam się na nią. Niech sobie tą kasę wsadzi ...... Nie czułam się, że jestesm bezczelna, sprawiło mi to ulgę. Ona nawet nie zna moich psów, Maksi widzała raz w zyciu Funi nigdy.W ubiegłym roku, zmarła bliska mi koleżnka, Walczyłam o zdrowie moich psów. Ona nawet nie znalazła chwili by wypić ze mną kawę. Od takich ludzi trzymam się z daleka. Moje stadko kocham najbardziej jak można.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz