niedziela, 20 marca 2016

Życie czasem przerasta

Za oknem , mimo zbliżającej się wiosny, jest dość brzydko. Uwielbiam chwile, gdy po spacerkach, sunie wtulają się w kocyki, podusie i rozkoszują domem.
Psy mojej koleżanki maja mniej szczęścia.Wszyscy mieszkają w dużym domu, w którym sa trzy małe pokojowe pieski.
Ania wyjechała do sanatorium, natomiast domownicy postanowili psy przyzwyczaić do pobytu na dworze. Znam Ja i wiem , że się sprzeciwia temu, ale cóż jest dość daleko od domu. Cała niedzielę nie mogę sobie znaleźć miejsca, małe pieski, kilku kilogramowe, z króciutką sierścią, zostawiane na wiele godzin na zimnie. Powód? bo szaleją w domu.
Z moimi dziewczynami mieszkamy na dużo mniejszej powierzchni, one też szaleją,, trwa to kilka chwil. To jest nasz dom, a nie tylko mój. Nie mogłabym sobie wyobrazić takiej sytuacji z moimi psami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz