sobota, 20 lipca 2013

lato..lato.. wszędzie

Lato, piękny czas i zarazem trudny. Dla kogo? dla zwierząt. Ludzie pozbywają się  "kłopotu" i jadą na urlop.
Zapominają ,że ten "kłopot" ma serce i cierpi. Za to, że kochają, są przywiązywane do drzew, w lesie, przed  schroniskami, albo zwyczajnie wyrzucane z samochodu. Czasem jest to stacja paliw po drodze. One czekają, ale na próżno. Giną pod kołami aut, czasem z pragnienia, głodu, i zwyczajnie z tęsknoty. Gdyby mówiły ludzkim głosem, słychać byłoby ich pytanie: co źle zrobiłem?, czy wrócą po mnie?.
 Wakacje z psem kochanym psem też są cudowne. Zapewniam, że można je tak zorganizować, by nasz przyjaciel czworonożny jechał i wracał z nami. Trzeba tylko chcieć. Wystarczy dobra wola i nie jest to takie trudne:)
Jedyna istotna sprawa to wybór miejsca, w którym przyjmą nas z psem. Gdy zwierzak jest członkiem rodziny to żaden trud. Przygotować zwierzaka do podróży tzn ewentualnie tabletka na chorobę lokomocyjną
i zastanowić się ile przygotować jedzenia które trzeba zabrać ze sobą. Dwie miski, smycz, książeczka zdrowia i dobre chęci. Urlop gwarantowany...a jeszcze zostawić narzekania w domu lub po drodze:)
Jeśli jest wyjątkowa sytuacja i pies nie może nam towarzyszyć, można próbować go zostawić rodzinie, znajomym lub w hotelu specjalnym.
Jechałam kiedyś tramwajem do domu.Rzadko słucham rozmów jakie ludzie prowadzą przez telefon. Nie interesuje mnie o czym rozmawiają. Kiedyś zrobiłam wyjątek.. mężczyzna ok. 40 letni, siedzący przede mną, przez telefon tłumaczył coś swojej mamie. Gdy wsłuchałam się... były to jego prośby  co mama powinna tolerować u jego psa podczas jego nieobecności. Uprzedzał mamę i prosił aby nic nie wymuszała na suni.
Opowiadał o jej ulubionym fotelu z którego nie wolno jej wyrzucać. Mama miała uważać na obślinioną poduszkę na tapczanie - to poduszka suni. Mówił o godzinach spacerów i ulubionych nawykach pieska.
O misce z woda i szykowaniu jedzenia, co lubi a czego nie dawać. W rozmowę wsłuchałam się gdyż mówił z wielkim zaangażowaniem i wielka troską. Zrobiło mi się wtedy ciepło na sercu, szczęśliwy pies:).i fajny człowiek oby takich ludzi było jak najwięcej:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz