Zyjemy obie z Maksi i dbamy o siebie. Maksi dba o mnie a ja o Nią. Sa smakolyki, spacerki czułości.
Maksi wczoraj zjadła zapas łapek z kurczaka. Moja wina źle położyłam. SUnia sprawdzała czy na Nią nakrzyczę czy nie. Skoro to moja wina , nie mogłam nakrzyczeć.
Bede pisac tu o Maksi- to czuły i wspaniały piesek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz