niedziela, 3 lipca 2022

Cóż wiemy o miłości.....

nie mając psa. Funia jest po kontrolnych badaniach i jest ok. Aby łatwiej przetrwac upały dostaje nową tabletkę na serduszko. Maksi czasem mnie olewa gdy ją wołam na spacer. Gdy nazywam ja słoneczkiem, szybciutko przybiega. Upały ogromnie, jedyna istota u nas która to cieszy jest Dama. Zaczyna jesc samodzielnie i oby to trwało nadal. Gdy ja padam, otrzymuje ogromne wsparcie. Maksi mnie liże, Funia wciska mi swoją łapkę do potrzymania. Ostatnio aby odebrać wyniki Funi czekałam 2 godziny w przychodni.Gdy wróciłam, Moje stado otoczyło mnie troską. Czy ktoś kto nigdy nie miał obok siebie psa, doświadczy takiej miłosci? Kocham je najbardziej jak można.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz