Chyba wychodzimy na prostą. Funia dzisiaj kończy antybiotyk i lek osłonowy. Maksi jeszcze będzie brała leki. Chciałam ostrzec innych przed przychodnia, ale skasowano mój wpis. trudno.
Moje dziewczyny znów mnie zaskoczyły. Kupiłam sporą maskotkę żabkę. Zanim ją wyjęłam z torby zabrałam sunie w odwiedziny do pracy. Moja zmienniczka lubi takie odwiedziny. małe dostają smaczki i Funia musi sobie "pogadać". Koleżanka spytała Funię jak podoba się jej żabka. Ups ona jej nie widziała wtedy.
Po powrocie do domu wyciągnęłam maskotkę , Funia jak oszalała rzuciła się na żabkę. Nie dałam jej szarpać. Sunia po chwili odpuściła i żabę mogłam spokojnie przytulić. Wzrok suni był pełen rozgoryczenia i żalu Jak mogłam? Maksi obserwująca mnie jak tulę maskotkę. Wstała, podeszła bliżej, odepchnęła pluszaka i mocno przytuliła się do mnie. Byłam zszokowana. Pozwoliłam dziewczynom bawić się żabką, trudno muszę się nią podzielić. Maksi była szczęśliwa , Funia po jednodniowym fochu pokazała radość z nowej zabawki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz