środa, 29 grudnia 2021

Nie tak miało być

Wspólne Święta, szkoda, że niezbyt udane przeze mnie. Byłam chora, między spacerami albo leżałam, albo siedzałam z miską przy buzi (szczegółów oszczędzę).Moje skarby były przerażone, patrzyły na mnie pełne przerażenia. Gdy poszłam do pracy, zaskoczył mnie powrót do domu. Zawsze gdy wracam, tuż po włożeniu klucza do zamka, słychać obie sunie.Tym razem była cisza. Bałam się co zastanę. Cichutko otworzyłam drzwi , zawołalam, podeszły i nagle Funisia wrzasnęła z radości przejechała na łapkach do pokoju . Zupełnie jakby chciała wyrazić swoją radość :hurra przeżyła. I jak nie kochać? W domu sa zmiany w zachowaniu suczek. Jednak nie od razu, powoli opowiem.

4 komentarze:

  1. Trzymam kciuki za zdrowie Pani i zwierzaków! W końcu musi być dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. każdy komentarz wspiera nas bardzo dziękuję, pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  3. My od jakiegoś czasu myślimy o psiaku :) Ostatnio czytałam o rasie golden retriver na https://psiedszkole.pl/rasy-psow-golden-retriever/ i myślę nad tą rasą. Myślisz, że nadaje się do domu z dziećmi? Co rpawda to nie są małe dzieci, ale wolę się upewnić.

    OdpowiedzUsuń
  4. kazdy zwierzak wymaga opieki, przy dzieciach to rodzice przejmuja opieke.Pamietaj, wakacje, choroby, to ma byc przyjaciel na zawsze.

    OdpowiedzUsuń